Opowiem Wam true story : Pewnego dnia, a właściwie wczoraj, chciałam dodać stylizację. Z racji iż miałam nawet otworzonego nowego posta, zaczęłam pisać i wstawiłam stylizację. Trochę się zdziwiłam, że nie ma etykiet, i pomyślałam że pewnie Kinga coś niechcący usunęła. Ok, stylizacja jest, możemy robić co chcemy ( głupia ja nie zobaczyłam nawet jak post się prezentuje ;/ ). Dzisiaj wchodzę, chce zobaczyć opinie na temat mojej wczorajszej stylizacji. Szukam, szukam, parzę, i nie ma :( Już miałam walnąć sprutę że mój post został usunięty, ale zanim to zrobiłam zerknęłam na mojego bloga czy nikt nic przypadkiem nie napisał na temat mojej zapowiedzi ( nikt nie komentuje ;( ). Patrzę ostatni post - a tam! Nie moja zapowiedź, a stylizacja... Ja really jestem tępa. I to właśnie historia, dlatego wczoraj nie było stylizacji, a dzisiaj pojawią się dwie. Nie chce mi się już pisać 2 raz o tej samej stylce, to od razu łapcie :
Spodnie - Velvet orchid, buty, tatuaże - Fallen Angel, nerka - ORGINAL FUTURE, kapelusz - EVIL PANDA, szelki - b. bizou, łańcuszek - bez nazwy, bransoletka - Mortal Kiss ;)
Ładna stylizacja, choć moim zdaniem te spodnie trochę do niej nie pasują.
OdpowiedzUsuńhaha no to ładnie się załatwiłaś. :P Co to stylizacji to fajnie wygląda zestawienie tych spodni i koszulki, ale nie podobają mi się szelki i nerka, nie za dobrze to wygląda, no ale może być. ;)
OdpowiedzUsuńŁadna.
OdpowiedzUsuńBardzo ładna, uwielbiam te spodnie.
OdpowiedzUsuńHah, rozumiem, każdemu się może zdarzyć!
Ładna, ale zdjęłabym tą nerkę. :)
OdpowiedzUsuńHaha też tak czasem mam, że zamiast na bloga na którym piszę, dodaję stylizację na bloga na którym mam taką bazę moich outfitów.
OdpowiedzUsuńTwoja stylka bardzo fajna choć zrezygnowałabym z szelek.
Nawet fajna, ale te buty!
OdpowiedzUsuńayienn